poniedziałek, 9 grudnia 2013

Skarpetkowe Stwory-Potwory aka Skarpeciaki wg Mothers of Design























... czyli projektowanie postaci w duchu emotional design dla najmłodszych. Wbrew pozorom, jest tu sporo decyzji do podjęcia i te pozostawione były maluchom: wielkość, kolor i deseń skarpetki, fryzurka, podstawowe kształty do naklejenia. Na charakter postaci niewątpliwie wpływa też tusza (ryż tuczy!), sposób siedzenia czy ustawienie skarpetkowej głowy. Skarpeciak łatwo przyjmuje wyraziste pozy, możliwości jest sporo! Wystające, niczym u kameleona oczka to charakterystyczna cecha całej rodzinki. Brak kończyn, wcale nie robi dramatycznego wrażenia: redukujemy wszystko co zbędne. Koniec końców, otrzymujemy przemiłą maskotkę. Stwory powstały na wczorajszych warsztatach dzięki dzieciom i tatusiom.

Aby zrobić jednego Skarpeciaka potrzeba:
jednej skarpetki,
jednego frędzla ze sznureczkiem,
jednego patyczka do szaszłyków,
jednego patyczka do uszu,
jednej filcowej naklejki,
dwóch białych pomponów,
dwóch kółek lub kwadratów piankowej taśmy dwustronnej,
dwóch farb akrylowych (czarnej i czerwonej),
czterech frotek,
100 gramów suchego ryżu (lub więcej, zależnie od postury stworka).

Na czubku skarpetki zrób patyczkiem do szaszłyków dwie dziurki i przewlecz sznurek frędzla do wewnątrz, Zawiąż go na supeł. Na powstałą fryzurkę nałóż trzy frotki. Taśmą piankową przyklej na tzw. palcach skarpetki (na jej wierzchu) pompony. Każdemu pomponowi stwórz źrenicę używając patyczka do uszu i czarnej farby (po prostu przyciśnij zamoczony w farbie czubek patyczka...). Drugą strona patyczka namaluj usta czerwoną farbą. Akryl musi przeschnąć. Na tym etapie mamy sympatyczną pacynkę na dłoń. Gdy zabawa w teatrzyk wam się znudzi wsyp do Skarpeciaka ryż i zwiąż go frotką. Czym jest pięta skarpetki? Pupą! Naklej swojej maskotce filcowy kształt i przytul Skarpeciaka do snu.  Albo daj go dziecku...

I obejrzyj film, na którym Donald A. Norman, autor kultowych książek The Design of Everyday Things i Emotional Design opowiada o emocjach w dizajnie i paru innych sprawach. Zabawnie i z polskimi napisami (i z koszmarnymi w tych napisach błędami).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.